Jesteśmy świadkami masowego samooszukiwania się społeczeństw:
- będzie dobrze,
- po świętach wszystko wróci do normy,
- majowe matury są niezagrożone,
- na wakacje polecimy do Włoch,
- nieruchomości może chwilowo lekko potanieją,
- Ukraińcy wrócą do pracy,
- nie będzie recesji,
- dochody nie są zagrożone,
- otaczający nas świat nie ulegnie większym zmianom.
- nie ma i nie wiadomo kiedy będzie szczepionka na COVID-19,
- żaden kraj nie zakończył w pełni
kwarantanny"społecznej izolacji", - wszystkie pozostałe kraje mają liniowy lub wykładniczy wzrost zachorowań,
- nie ma konsensusu specjalistów, a poszczególne kraje stosują środki zapobiegawcze z różną siłą,
- w skali globalnej zaciągnięto hamulec ręczny gospodarkom,
- nie ma jeszcze odczytów wskaźników po zatrzymaniu gospodarki,
- skala kreacji pieniądza w systemie nie ma precedensu,
- swobody są ograniczane, na szybko wprowadzane są głębokie zmiany systemowe.
Znow defetyzm - prawda jest, ze juz dzis swiat moglby egzystowac jak dawniej, gdyby zostawic maseczki + rekawiczki i dezynfekcje rak w sklepach i urzedach. Ludzie szczegolnie zagrozeni, niech zostana w domach i dostana koronarente, a reszta niech dziala.
OdpowiedzUsuńI zapewne predzej, czy pozniej, ten model zostanie wdrozony na calym swiecie, bo inaczej zaczniemy okladac sie kojami o kawal ugoru po tym jak zjedlismy naszych sasiadow.
Też sądzę, że lock down zostanie wycofany i przekształcony w procedury. Niemniej straty już poniesione są wystarczające do tego, żeby gospodarki się z tego zbierały kilka kwartałów.
UsuńAbsolutnie kluczowe wydają się w tej chwili łatwe, powszechne, szybkie testy potwierdzające fakt przejścia zarażenia koronawirusem. Bez tego wszyscy będą żyli w lęku i ograniczali swoją aktywność "na wszelki wypadek".
Najlepsze jest to, ze te korona-renty to inaczej emerytury - i tak juz wyplacane w calym pierwszym, a nawet drugim swiecie.
OdpowiedzUsuń